
Podczas piątkowego meczu GKS-u Katowice ze Ślepskiem Malow Suwałki doszło do wzruszających scen. Przed rozpoczęciem meczu wniesiono transparent z podobizną zmarłego Jana Furtoka, a potem uczczono pamięć legendarnego piłkarza "GieKSy" minutą ciszy.
We wtorek 26 listopada GKS Katowice za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej przekazał informację o śmierci Jana Furtoka. Mężczyzna był legendarny napastnikiem "GieKSy" i wielokrotnym reprezentantem Polski. Odszedł w wieku 62 lat.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje polski medalista mistrzostw Europy. "Był mentorem dla kolejnych pokoleń"
Furtok przez większość swojej kariery był związany z klubem z Katowic. Jako piłkarz występował w nim w latach 1979-1988 oraz 1996-1997. W tym czasie zdobył 122 bramki w 299 spotkaniach. Dzięki temu jest najlepszym strzelcem w historii GKS-u. Reprezentował również barwy takich zespołów jak Hamburger SV oraz Eintracht Frankfurt.
Po zakończeniu piłkarskiej kariery nadal był związany z katowickim zespołem. Został trenerem młodzieży. Później pracował jako dyrektor sportowy i szkoleniowiec pierwszego zespołu. Przez pewien czas pełnił także funkcję prezesa GKS-u. W 2021 roku odsłonięto w Katowicach mural przedstawiający jego podobiznę.
Uhonorować zmarłego piłkarza postanowiła także siatkarska sekcja GKS-u. Przed rozpoczęciem meczu 14. kolejki PlusLigi z PSG Stalą Nysa wniesiono transparent ze zdjęciem Furtoka, a później chwilą ciszy uczczono jego pamięć.
Przejdź na Polsatsport.pl
