Mieszkańcy wschodnich regionów Stanów Zjednoczonych szykują się na kolejne niebezpieczne burze śnieżne. Groźne zjawiska mają pojawić się w weekend i miejscami mogą skutkować dwa razy większymi opadami śniegu niż w ciągu ostatnich dwóch lat łącznie. Oprócz śnieżyc pojawić się mają również oblodzenia.
Pierwsza śnieżyca, której konsekwencje wciąż odczuwają Środkowy Zachód i Północny Wschód, skutkowała między innymi powodziami. Druga burza śnieżna zapowiada się na jeszcze bardziej intensywną i już przemieszcza się przez kraj po tym, gdy uderzyła w zachodnie wybrzeże i Góry Skaliste. Dotrze na Środkowy Zachód w sobotę, a na Północny Wschód - w sobotę wieczorem i w niedzielę.
Niebezpieczna aura wystąpi na obszarze zamieszkiwanym przez około 80 milionów Amerykanów. W niektórych regionach do niedzielnego południa spadnie więcej śniegu niż w ciągu ostatnich dwóch zim razem wziętych. W północnej części stanu Nowy Jork oraz regionu Nowej Anglii, w tym w mieście Boston, można spodziewać się ponad 30 centymetrów śniegu.
Wypadki po burzach śnieżnych, które przeszły przez stan Luizjana. Zdjęcie z 22 stycznia 2025 rokuDERICK E. HINGLE/PAP
Kolejna śnieżyca może nadciągnąć do tych regionów w środku przyszłego tygodnia, ale prognozy na następne dni są jeszcze niepewne. Potencjalna czwarta burza śnieżna na Północnym Wschodzie i Środkowym Zachodzie przewidywana jest na kolejny weekend.
Nowy Jork doświadczył z kolei podczas ostatnich dwóch zim łącznie mniej niż 25 cm śniegu. Tyle samo może spaść w ciągu zaledwie dwóch najbliższych tygodni.
Źródło zdjęcia głównego: DERICK E. HINGLE/PAP