poniedziałek, 03 lipiec 2023 21:12

Wola Rębkowska. Twierdził, że został pobity i nie może oddychać. Policja: zmyślał. Co mu grozi?

Napisane przez  ...
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Funkcjonariusze interweniowali w miejscowości pod Garwolinem. Służby wezwał 47-letni mężczyzna. "Mówił, że został pobity, nie może oddychać i potrzebuje pomocy medycznej. Zaalarmowani policjanci, którzy szybko dotarli na miejsce, odkryli, że historia ta została zmyślona. Za swoje lekkomyślne zachowanie mężczyzna odpowie przed sądem" - zapowiada policja.

W nocy z piątku na sobotę policjanci, zaalarmowani poważnie brzmiącym zgłoszeniem, pojechali na interwencję do Woli Rębkowskiej.

"Zgłaszający twierdził, że został pobity i nie może oddychać. Na miejscu policjanci ustalili jednak, że 47-latek całą historię zmyślił. Służby medyczne, które pojawiły się na miejscu, nie stwierdziły poważnych obrażeń. Mężczyzna był pod wyraźnym działaniem alkoholu i twierdził, że boli go noga, dlatego zażądał, żeby policjanci albo ratownicy medyczni… odwieźli go do domu. Policjanci poinformowali go o konsekwencjach prawnych takiego zachowania, za które niebawem odpowie przed sądem" - napisała w komunikacie prasowym Małgorzata Pychner z mazowieckiej policji.

Jak dodała w komunikacie policjantka, "zdarza się, że funkcjonariusze wzywani są do podjęcia interwencji zupełnie bez uzasadnienia".

"W tym czasie mogliby pilnować porządku w innych miejscach lub nieść pomoc naprawdę potrzebującym osobom. Każde zgłoszenie mundurowi traktują bardzo poważnie. Bywają jednak takie telefony, po których wszystkie służby ratunkowe stawiane są w stan najwyższej gotowości. Kiedy dochodzi do realizacji interwencji, okazuje się, że zgłaszający bezpodstawnie wezwał patrol. Jest to wykroczenie. Osoby, które bezpodstawnie wzywają policję, muszą liczyć się z odpowiedzialnością prawną" - przypomniała policjantka.

Artykuł 66 Kodeksu wykroczeń (wywołanie fałszywego alarmu) mówi o tym:

1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,

2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego

podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.

§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.

Na 112 zgłaszają niedziałającą latarnię albo zgubiony PIN. Teraz mogą zostać surowo ukaraniWięzienie za blokowanie numerów alarmowych. Prezydent podpisał ustawę i żarty się skończyły. Kary są surowe, bo problem jest poważny. Niektórzy dzwonią pod numer alarmowy kilkaset razy dziennie. I za każdym razem to fałszywy alarm. Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

imageimageJeden pas dla aut na Marszałkowskiej, oczko wodne na pl. Konstytucji? Aktywistom marzy się "rewolucja"Potrącił dwóch rowerzystów, jeden zginął. Śledczy: kierowca był pijany i miał sądowy zaraz prowadzenia autZadaszony stadion lekkoatletyczny i nowa hala sportowa. Tak ma wyglądać SkraRusza przebudowa głównej arterii Odolan. Potrwa prawie dwa lata. "Zmiany w stylu sokratejskim"Dwa auta osobowe i ciężarówka zderzyły się na Południowej Obwodnicy WarszawyPożar świdermajera pod WarszawąKradli nawet 10 aut tygodniowo. "Lala" i "Góral" zatrzymani w zasadzceNowa trasa Maratonu Warszawskiego. Start i meta przed Pałacem KulturyRusza remont ronda "Radosława", będzie węziejZobaczył radiowóz i gwałtownie skręcił na parking. 81-latek ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdówJej ciało przez pięć lat leżało w mieszkaniu, może zostać pochowana jako NN

Czytaj więcej...

Czytany 46 razy